Śpij kochanie wtulony w moje ramiona. Śpij spokojnie słuchając bicia mego serca. Zawsze po lewej stronie przecież leżysz. Śpij i niczym się nie martw. Ani tą wichurą za oknem i deszczem. Nie mart się zimnem. Będę tak z Tobą siedzieć ile tylko zechcesz. 

Śpi kochana. Jestem tuż obok. Smyram Twoje małe stópki. Śnij spokojnie. Nie myśl o niczym złym. Będę tutaj dopóki nie zaśniesz. Będę też za każdym razem, gdy zbudzisz się nagle ze strachem czy chorobą. Utulę, otrę pot z czoła, podam Ci wody. Nie będziesz nigdy sama.

Śpij Malutki. Nigdy nie zgaszę Ci tego światła, abyś nie czuł w nocy strachu. Śpij spokojnie. Zawsze, jak zawołasz przyjdę po Ciebie. W moim łóżku możesz spać ile tylko będzie chciał. 

Śpijcie Kochani. Ja czuwam. Każde Wasze najcichsze kwilenie usłyszę, przyjdę zawsze i utulę. Okryję po raz setny kołderką. Wezmę do siebie. Pogłaszczę te Wasze blond włoski. Nie zasnę dopóki gorączka nie przejdzie a Wasz oddech nie będzie spokojny i głęboki. Śpijcie, nigdzie mi się nie śpieszy. To jest nasz czas. Nikt nam go nie zabierze. Nic teraz nie jest ważniejsze od Waszych spokojnych oddechów.

Dzisiaj bardzo pasowało mi to łóżeczko, trochę zmodyfikowany domek na Wasze życzenie z szufladami na pościel 🙂