Ósemka

img_20161211_194642

Szybko, szybko jedzcie ten obiad, musimy już zacząć się szykować…. nosz ileż można ubierać te spodnie? dalej dalej, kto nie ma jeszcze sweterka, nie ubieraj tej koszuli tylko inną, zapnij mi sukienkę, wychodzimy już, nie możemy się spóźnić…

Jeszcze tylko szybkie zakupy i pędzimy… tym razem do lekarzy….

I tak co roku od 15 lat…. spotykamy się na wigilię klasową. Od kiedy skończyliśmy liceum, od kiedy teoretycznie nasze drogi powinny się rozejść…

Z ludźmi, z których połowa nie istnieje bo nie ma facebooka ani instagrama. Z ludźmi, z którymi wspólnie przeżyliśmy poznańskie ósme LO. Pamiętamy się, jako szczypiorki na wiosnę, jak siedzieliśmy cicho na fizyce, aby nas tylko nie spytała prof Sz., i sylwestra wspólnego pamiętamy, i fryzury na studniówkę, i wycieczkę do Czech…

Akceptujemy siebie, lubimy się, w sytuacjach kryzysowych możemy na siebie nawzajemy liczyć. Możemy się nie widywać codziennie, ale jak komuś z nas krzywda się dzieje to czas się znajduje. Taka magia. Tutaj nikt nie szpanuje nowym samochodem czy domem, tu nie trzeba. Lubimy się za to kim jesteśmy a nie co mamy.

I nie zmieniamy się wcale, palmy nam nie poodbijały, widzimy się raz w roku a tematów do przegadania mamy moc. I tylko dzieci coraz więcej na tych spotkaniach. Biegają dosłownie wszędzie, co roku to większe, bardziej wygadane. Mężowie i żony traktowani są, jako nieodłączna część tego teamu.

I jak tylko listopad w kalendarzu to już do Mary naszej piszę, że kiedy i u kogo w tym roku i co organizujemu, co kto ma przynieść. I czekam na ten grudzień, bo dzięki tym spotkaniom jest on jeszcze bardziej magiczny. Nie do wiary, że już 15 lat tak się spotykamy… ładujemy baterie, uśmiejemy się, powspominamy, wyściskamy. To wielkie szczęście i komfort mieć takich ludzi na podorędziu. I tylko dalej to pielęgnować, organizować i pamiętać…. tego sobie i Wam moi drodzy życzę …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Select your currency
PLN Złoty polski
EUR Euro